Pisać o życiu i karierze Czesławy Marii Cieślak, a po mężu Gospodarek, znanej bardzo mile i obszernie na całym świecie z przybranego przez nią samą imienia artystycznego: Violetta Villas, to nie jest wcale łatwe zadanie. Z całej sterty dokumentacji, często notatek i zapisków cudownie uratowanych lub odzyskanych (dużo dokumentów starannie zatarto, skryto, zniszczono lub, jak się mówi, dużo z nich, często z informacją bardzo ważną, często kluczową w rozszyfrowaniu nejednego niezbyt jasnego zagadnienia dotyczącego kariery i życia artystki, zginęło. Nie było powodzi ani pożarów, ale duża ilość dokumentów w tajemniczy sposób zginęła... Kogoś, jednego albo jednej, albo wielu... nie interesowało, zawsze z powodów osiągniecia własnych korzysci albo tez żeby czegoś nikt nigdy się nie dowiedział, aby niektóre dokumenty zostały poznane przez innych ludzi... Dojdziemy do tego w jednym z odcinków, w wielu odcinkach i po to, żeby niektóre szczególy powtórzyć... I mówię o odcinkach, gdyż nie jest mozliwe traktować ze szczegółami karierę i całe życie artystki w jednym tylko odcinku. Jest tego dużo, ale, z pewnoscią, nie wszystko... Chodzi przede wszystkim o wyłowienie i wyjawienie całej prawdy w odniesieniu do wielu niejasnych, nieprawdziwych, złośliwie wymyślonych historyjek i zagadnien dotyczących skromnej osoby Pani Villas. Opiszę z całą możliwą mi wiernoscią i na podstawie przestudiowania, dogłębnego też logicznego myślenia, sprawdzenia i potwierdzenia danych widniejących w licznej i możliwej dokumentacji, gdyż w tym blogu VIOLETTA VILLAS - NIEZAPOMNIANA nie chodzi o pisanie, żeby coś tam napisać (tym zajmują się skrzętnie liczne media, często nie mając najmniejszego poczucia dziennikarskiej rzetelności i najczęściej kierującymi sie pośpiechem w wypuszczeniu wiadomości typu
"kto pierwszy, ten lepszy", częstej bezmyślności wobec braku bardzo konkretnych danych lub potrzebą sprzedaży.)... tutaj chodzi, przede wszystkim, o utrwalenie hitorii jej życia opartej na prawdziwych faktach i, na ile to możliwe, szczegółach - tych prawdziwych, gdyż wszystkie zmyślone, przeto nieprawdziwe, są już powszechnie znane.
"kto pierwszy, ten lepszy", częstej bezmyślności wobec braku bardzo konkretnych danych lub potrzebą sprzedaży.)... tutaj chodzi, przede wszystkim, o utrwalenie hitorii jej życia opartej na prawdziwych faktach i, na ile to możliwe, szczegółach - tych prawdziwych, gdyż wszystkie zmyślone, przeto nieprawdziwe, są już powszechnie znane.