domingo, 25 de diciembre de 2016

Violetta Villas rozpaczliwie szukała wsparcia





   VIOLETTA VILLAS

Początkowo nie taka wielka gromadka jej zwierząt już w Lewinie Kłodzkim zaczęła się rozmnażać w dość szybkim tempie. Przyczyną tego nie było, że suczki, którymi się opiekowała, miały dużo szczeniaczków... Wcale nie... Sprawa była zupełnie inna i tak poważna, że jej znajomi z telewizji, gdy o tym problemie się dowiedzieli, postanowili jej bezwarunkowo pomóc. O tej sprawie wspomniałem bardzo króciutko w poprzednim odcinku, ale musiało dojść do tego, że sama Violetta Villas postanowiła się zwrócić do ludzi z pewną serdeczną prośbą. Prośby tej wysluchało mnóstwo telewidzów poprzez swoje telewizory. Prośba ta jest zarejestrowana na poniższym video, które warto uważnie obejrzeć. W odniesieniu do odcinka zatytułowanego: Violetta Villas żyła życiem naszkicowanym pzez siebie i przez innych, czyli poprzedniego... jedynie prosze o zwrócenie szczególnej uwagi, jakim powitaniem publiczności, przede wszystkim młodzieży, została obdarzona Violetta Villas.
Poznajmy ten temat... Video nie trwa dłużej niż 5 minut. Tutaj wszystko jest ważne.


Nasze piosenki z dawnych lat

Na poniższym video zobaczysz, czego za wszelką cenę chciała uniknąć Violetta Villas, gdyż dowiedziała się o tym i o innych przypadkach. Uwielbiała swoje zwierzątka i chciała im stworzyć jak najlepsze warunki, nawet przez myśl jej nie przechodziło, nigdy, żeby jej zwierzetom było źle albo żeby się ich pozbyć. Sama jadła skromnie, ale dbała o swoje zwierzęta. Tak było. 
Pewnego ranka napotkano rudą suczkę, sredniego rozmiaru 
i przywiązaną starannie do płotu, o około 2 lat, mniej więcej, której ktoś kto ją opuścił, zapomniał odczepić od obróżki takiej malutkiej brudnawej karteczki, na której widniało "Grazia" - Elbląg. A może jej nie zapomniano odczepić, tylko specjalnie zostawiono. Gdy Violetta Villas ją przygarnęła do swojego domu, mogła sprawdzić powoli stopniowo (przez pierwsze trzy dni suczka bardzo się trząsła, jakby ze strachu, nie jadła, aż nadszedł moment, w którym zaufała swojej nowej pani), że suczka reagowała na imię Grazia. To tak, jakby od Grażyny... Ale aż z Elbląga? Gdzie Lewin Kłodzki i gdzie Elblag? Ale, być może, ktoś chciał, żeby ją zostawić w dobrych rękach? Wierząc, że nie zostanie odrzucona? Nie miała chipu.




Kino z dawnych lat

Flag Counter


Ciąg dalszy nastąpi...